Koncert zespołu Tęgie Chłopy

sobota, 10 listopada 2018, godz. 19.00
Sang a Klang, Luksemburg

Bilety w cenie:

– przedsprzedaż (rezerwacja na adres mailowy Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. wraz z wpłatą na konto polska.lu nr IBAN: LU76 0030 3219 2617 0000 – bilet normalny: 15 €, ulgowy (młodzież 10–15 lat): 10 €, dzieci do lat 9: gratis

lub

– sprzedaż online (do 9 listopada) pod adresem: https://e-ticket.lu/en/detail/7030 – bilet normalny: 16,12 €, ulgowy (młodzież 10–15 lat): 11 €

lub

– sprzedaż bezpośrednio przed koncertem w kasie (płatność wyłącznie gotówka) – bilet normalny: 20 €, ulgowy (młodzież 10–15 lat): 15 €, dzieci do lat 9: gratis

Uwaga – dla wszystkich, którzy zapiszą się na Warsztaty polskiego śpiewu i tańca tradycyjnego – wstęp na koncert – gratis!

Wesela się zmieniają – stare obrzędy odchodzą, zastępują je nowe zwyczaje. Ale choć nad głowami nie latają już scyzoryki i nie idą w ruch sztachety, nie rozplata się i nie obcina warkocza Młodej, to nie można wyobrazić sobie wesela bez muzyki!
Starodawna muzyka z Kielecczyzny – nasza ulubiona – unosiła tańczących pod sam sufit. Do nieba! Kobiety „ośpiewywały” wesele, asystowały przy oczepinach, improwizowanymi naprędce „śpiwami” wbijały szpilę tym, którzy skąpili na czepek, albo osobom, które mimo stosownego wieku wciąż zwlekały z własnym ślubem. Wszyscy znali swoje role: Młodzi i rodzice, druhny i drużbowie, weselny starosta, muzykanci i śpiewaczki, wreszcie goście, a wśród nich ci nieproszeni, czyli wieczorowcy.
Takie właśnie wesela chcemy przywołać na naszej płycie. Dawne – melodią i brzmieniem, a te całkiem współczesne – naszą energią i codziennym, żywym doświadczeniem.
Jesteśmy po to, by obrzęd się dokonał, by wszyscy się w nim odnaleźli, bo wesele dzisiaj, tak jak i dawniej, przeprowadza Młodych do nowego życia. Takim przejściom zawsze towarzyszy obawa, ale nie bójcie się – mamy mapę terra incognita, po której kawaler i panna wędrują przez chwilę, by opuścić ją jako mąż i żona.
Zapraszamy na nasze wesele!

Tęgie Chłopy to kapela kontynuująca tradycje muzyki tanecznej Kielecczyzny w jej autentycznej i niestylizowanej formie. Repertuarem i instrumentarium nawiązuje do najlepszych wzorów – dawnych kapel ogrywających wesela i wiejskie zabawy w okolicach Łagowa i Opatowa, kapeli braci Witkowskich z Orłowin, Krakowiaków ze Zbelutki i wielu innych.

Już sama nazwa zespołu jest muzyczną deklaracją: kapela gra przede wszystkim kieleckie „chłopy” – trójmiarowe, śpiewne melodie typowe dla wschodniej Kielecczyzny, zwane także „światówkami” lub „śpiwami”. Tęgie Chłopy chcą grać do tańca tak, żeby „sufit się podnosił” – jak to się ponoć zdarzało na zabawach ogrywanych przez słynną kapelę braci Witkowskich. Pomaga w tym obecność mocnej sekcji dętej – trąbki, kornetu i klarnetu.

Recenzje:

Globalizacja. Korpokracja. Koncentracja kapitału. Bełkot farmaceutów i ekonomistów. Uniformizacja kultury. Co robić? Grać swoje! Nie zawsze równo, ale zawsze razem. Nie zawsze doskonale, ale zawsze prawdziwie. Poprzez korzenną, tradycyjną, organiczną muzykę uświęcać zwykłe ludzkie codzienne sprawy i zamieniać je w miłosne rytuały.
Tęgie Chłopy wykonują świetną robotę. Widać tu intelektualną pracę włożoną w rozpoznanie zasad rządzących ludową frazą, słychać troskliwość w stosunku do tradycyjnej formy, która nakazuje, by nieść ją uważnie i ostrożnie, tak aby nie uszkodzić jej krawędzi. Czuć wyzierającą z ich pracy świętość i godność Ludzi Ziemi. Bo to jest język Ziemi. Nasz język. Odradzamy się dzięki takim płytom.
Leszek Możdżer

Muzyka, nazwijmy ją umownie „źródłową”, czyli folklor miejski i wiejski przez całe lata robiła wszystko, by oddalić się od własnych korzeni. Polukrowana, zideologizowana – straciła cały animusz i stała się monidłem ku pokrzepieniu serc, najczęściej zagranicznej Polonii. Wystarczy przywrócić jej mądrość i energię, dodać umiejętności i niekłamaną radość grania, by znów wróciła do nas i stała się perełką naszej kultury.
Na swojej kolejnej płycie Tęgie Chłopy udowadniają, że to się musi udać i… że już się udaje.
Wojciech Waglewski

Porywająco ekstatyczna, poważna a zarazem dowcipna, nowoczesna i tradycyjna – taka jest najnowsza płyta Tęgich Chłopów. Jeśli już koniecznie musimy w czymś naśladować dzisiejszych Węgrów, winniśmy równie twórczo pochylić się nad naszą ludową spuścizną muzyczną, by znów trafiła tam, skąd wyszła, pod strzechy mianowicie. Dzięki Tęgim Chłopom ów śmiały plan ma szanse powodzenia.
Robert Makłowicz

Projekt współfinansowany przez Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” ze środków otrzymanych z Kancelarii Senatu RP w ramach sprawowania opieki Senatu RP nad Polonią i Polakami za granicą.

we współpracy z: